Zapraszam również na mój blog motocyklowy

Zapraszam również na mój blog motocyklowy: http://motocyklistka.xemantic.com/

piątek, 13 listopada 2009

Siłownia wiatrowa

De Mello pisał (cytuję z pamięci):
Używamy samochodu, by "oszczędzić czas", który potem częściowo zużywamy na ćwiczenia mające poprawić stan naszych zwiotczałych mięśni, a częściowo na pracę mającą pokryć społeczne skutki wypadków na drogach.

Tak. Do tego wszystkie nasze ułatwienia zwiększają efekt cieplarniany (auta, windy, pralki). Na siłownię jedziemy samochodem i biegamy po elektrycznej bieżni.
Nasza cywilizacja stoi na szajbie.

5 komentarzy:

  1. Ja już próbowałem biegać do pracy, ale to nie zdało egzaminu. Zatem jeżdżę do pracy samochodem, a potem biegam. Może i bez sensu, ale sensownego rozwiązania nie widzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomijając to, że nie wierzę w efekt cieplarniany, to pełna zgoda, nasza cywilizacja stoi na wielkiej szajbie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Amorfisku, w taki sposób są zorganizowane miasta, że się w nich nie da inaczej funkcjononować. Chyba że się ma tak jak ja 20 min. z buta do pracy; płacę za to cenę mieszkania w zasranym przez psy centrum pełnym pijaków i kryminalistów.
    Co innego taka Kopenhaga, tam wybór pomiędzy autem, komunikacją publiczną czy rowerem jest realny, a nie pozorny jak u nas. Jeżdżąc rowerem nie narażasz życia, bo kierowcy nie są chamscy. System kolejek, autobusów i metra działa fantastycznie i nie musisz się bać współpasażerów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rowerem też mogę do pracy dojeżdżać, ale z dowożeniem dziecka do przedszkola robi się godzina lub dwie straty czasu. Porównanie do Kopenhagi _w_moim_przypadku_ nie jest do końca trafione, bo akurat mieszkam w takim miejscu że do przedszkola i pracy mogę dojechać prawie nie korzystając z jezdni (mam drogi dla rowerów lub park). Poza tym Kopenhaga jest płaska - to też znacząco ułatwia komunikację rowerową :) Gdybym mieszkał w Kopenhadze, pewnie nie jeździłbym samochodem, ale głównie dlatego że tam są straszne korki i nie ma gdzie zaparkować, więc tam nie ma realnego wyboru. Zresztą ten wybór jest tam jeszcze bardziej ograniczany przez ogromne podatki nałożone na właścicieli samochodów. Zgadzam się natomiast co do komunikacji miejskiej. To jest bardzo ważne i szkoda że u nas nie działą to tak sprawnie. Jednak to też dlatego że Szczecin jest 4 razy mniejszy niż Kopenhaga, i po prostu się to tak nie opłaca.

    OdpowiedzUsuń
  5. ale też internecimy na potęgę. wsio ma zady i walety. choć pewnie, ja to bym chętnie na drzewo wrócił. hmm... poza Rospudą nie mam odwagi jednak...

    OdpowiedzUsuń