Zapraszam również na mój blog motocyklowy

Zapraszam również na mój blog motocyklowy: http://motocyklistka.xemantic.com/

sobota, 27 października 2012

Mój nowy blog :-)

Zapraszam na motocyklistka.xemantic.com - od dziś to na nim będę pisać o motocyklach i tematach pokrewnych.
Znajdują się tam dawniejsze opowieści motocyklowe które umieszczałam na tymże blogu oraz galerie i publikacje z mijającego sezonu.

Przez ostatnie pół roku angażowałam się bardzo mocno w Gymkhanę. Jest to konkurencja polegająca na pokonaniu toru sprawnościowego oznaczonego pachołkami w jak najkrótszym czasie i z jak najmniejszą ilością błędów. Bliski mojemu sercu Adaśko startuje w zawodach i należy do ścisłej ogólnopolskiej czołówki. Więc i ja jeździłam na wszystkie tegoroczne edycje jako pit crew / support / fotoreporter. Atmosfera zawodów jest wspaniała, ludzie którzy przyjeżdżają - niezwykli. To właśnie im poświęcam najnowszy wpis na nowym blogu. Zapraszam

środa, 24 października 2012

Nie zawiódł nigdy mnie... (Florence And The Machine - Heavy in your arms - tłumaczenie)




Mój miły zgięty był do ziemi
me serce ciężko było nosić
me ręce wokół jego szyi
palce wplecione w jego włosy

Byłam tak trudnym ciężkim sercem
Lecz on nie zawiódł nigdy mnie
Bo kiedy trzymał mnie w ramionach
Nie tknęłam ziemi nigdy nie

Spytam retorycznie: Are there Men like this? Luckily there are also Elves, Dwarves, Vampires, Werewolves... - Czy są na świecie tacy ...? Na szczęście mamy też elfów, krasnoludów, wampirów, wilkołaków... :-)



Florence And The Machine - Heavy in your arms - tłumaczenie całego textu poniżej w "czytaj więcej" (oczywiście wolny przekład, nawet się da zaśpiewać jak się ktoś uprze) 

niedziela, 21 października 2012

"Wielka ucieczka na północ"




Więcej fotek z planu filmu "Wielka ucieczka na północ" - zapraszam na galerię.

Yurga - operator kamery. Nie wiem czy piękniejszy on, czy zdjęcia które robi.

(FYI: tym aparatem kręci się filmy. Yurga zaś jest mistrzem zarówno fotografii nieruchomej jak i filmu)


piątek, 19 października 2012

Co to znaczy żyć? Co znaczy umrzeć?

W najnowszym moim felietonie na Motormanii parafrazuję wiersz Teresy Harsdorf Bromowiczowej.

...ciała nie pieści ni słońce ni wiatr -
nic nie chcesz - nic nie trzeba-
skończył się twój świat.

Przeczytajcie całość (wiersz jest pod koniec felietonu)

środa, 17 października 2012

Człowiek z kamerami na kasku...

Bezpieczeństwo ruchu drogowego i poszanowanie prawa. To sprawy istotne dla mnie. Kurierzy rowerowi mają w sobie coś takiego że... hmmm... że to nagle przestaje działać. Zwłaszcza że to oni ryzykują najwięcej...
Mocny i pięknie zrealizowany dokument o alleycatach, czyli nielegalnych wyścigach w ruchu ulicznym. Co za adrenalina...!

piątek, 12 października 2012

Poliamoria - by nie mordować miłości

Źródło: Polytical - poliamory & ethical
 
Kazik - w dyskusji pod artykułem o poliamorii:

Poliamoria dowartościowuje przede wszystkim głębokie uczucia które ludzie względem siebie żywią. Powszechne występowanie takich uczuć pomiędzy ludźmi niespokrewnionymi jest faktem. Towarzyszy im często aspekt erotyczny (choć jak rozumiem dla kogoś kto oddziela kontekst uczuć, od kontekstu seksualnego, może to być niepojęte wink;-).

W wypadku takich uczuć dla wielu osób występujących u człowieka równocześnie, paradygmat zachodniej kultury oferuje jedynie frustrację związaną z tych uczuć zabijaniem. Czy to zabijaniem tych nowych, którym nie można pozwalać się rozwijać ze względu na kuturowe defaulty (wierność idei monogamii), czy to zabijaniem tych starych, które trzeba porzucić na rzecz nowych (monogamia sekwencyjna). Poliamoryści nie zgadzają się na taką konstrukcję rzeczywistości, w której morduje się uczucia. A taka niezgoda nie przychodzi wcale łatwo. Kluczowym problemem jest oczywiście emocja którą stanowi zazdrość. To środowisko wypracowało nawet na tę okoliczność pojęcie anty-zazdrości: http://en.wikipedia.org/wiki/Compersion

Nikt tak pięknie nie mówił, że chce bronić miłości, że sparafrazuję Rojka. 

Ula na to: 

miłość, bycie w związku i wchodzenie w głęboką relację umysłowo-cielesną z wieloma osobami... mi się w głowie nie mieści.

A ja: 


"Mario! Moje serce może wszystkich ludzi zmieścić!
- ona mi przerywa: płać pan te trzy czterdzieści
i nie gadaj tyle ku*wa..." - Łona, "My się znamy?"

I to tak właśnie. Ja się urodziłam z hipertrofią obu przedsionków i obu komór. Więc mi się mieści, może nie tyle w głowie, co w sercu.


W USA liczbę poliamorycznych związków szacowano w 2009 roku na 500 tysięcy. Foto: Polyamory Pride, 2004. Źródło: Wikipedia

czwartek, 11 października 2012

Wykszałcenie śmieciowe! - a nie mówiłam???

Mówię o tym i piszę już od wielu lat, bazując na swoich doświadczeniach jako pracownik i pracodawca, na długo zanim szumu w mediach narobili Klesyk i Stanek. Okazuje się że coraz więcej osób zauważa problem, teraz pisze o tym Tygodnik Powszechny:

"Oszukane pokolenie"...? z, jak to nazwali trafnie Kuźmiński i Wilczyński,  śmieciowymi dyplomami:
są najbardziej wykształconą generacją w historii Polski, ale też swoje wykształcenie, fakultety, wydatki na czesne mogą sobie powiesić nad łóżkiem.

„Bez edukacji będziesz nikim”; „Nie idź na studia, skończysz w MPO”. Jeśli „oszukane pokolenie” chce znaleźć „winnych”, w pierwszym rzędzie powinno poszukać pod własnymi dachami. To ich rodzice po 1989 r. zrozumieli, że edukacja może się okazać najważniejszą przepustką do lepszej przyszłości. Wydawali więc ostatnie pieniądze na korepetycje z języków obcych albo zadłużali się, by posłać dziecko do szkoły prywatnej. Poświęcić rok na porządne przygotowanie się do upragnionego kierunku? Nic z tych rzeczy: trzeba studiować już, zaraz.
Dzieci przedstawicieli pokolenia awansu społecznego w PRL – ludzi, którzy przyjeżdżali studiować do miast i tworzyli inteligencję w pierwszym pokoleniu, uzyskując po studiach stabilność na państwowych posadach - wyrastały w poczuciu względnego bezpieczeństwa, rodzice „mieli pracę”. Ci rodzice, zdając sobie sprawę, że taka przyszłość nie będzie już udziałem dzieci, postawili na ich wykształcenie jako najlepiej sobie znany mechanizm zdobywania prestiżu społecznego i życiowej stabilności. Tymczasem dzieci odziedziczyły po nich kulturowy model, według którego po studiach „dostaje się” pracę.

Ale jakże typowa była też sytuacja odwrotna – może nawet częstsza, zważywszy, że studia były w realnym socjalizmie przywilejem elitarnym. Oto rodzice, którzy nie studiowali, i często z trudem wiązali w PRL koniec z końcem, w edukacyjnym boomie ujrzeli szansę, by ich dzieci dostały to, czego sami nie doświadczyli.
  
Cykl "don't be fool, quit the school" i inne o edukacji (przewiń w dół by pominąć najnowszy)

.

środa, 10 października 2012

Coś być musi, do cholery, za zakrętem :-)

Gdyby mi 1,5 miesiąca temu ktoś powiedział, że będę się zajmować dziennikarstwem sportowo-motoryzacyjnym, to bym pomyślała że spadł z konia (mechanicznego).

Nigdy nie wiadomo co życie przyniesie :-)

Pierwszy z cyklu felietonów na MotoRmanii - tematy będą różne, nie tylko podróżne:-)
MotoRmania - to przesympatyczni ludzie. Więc czuję że będzie to arcyciekawa przygoda, bo nieważne co się robi, ale z kim się robi. Odwiedzajcie ten portal.  Można mnie śledzić tutaj

Komentator zawodów Gymkhana GP w Szczecinie, 1.09. 
Foto by Sopel

Gymkhana GP w Szczecinie, 1.09. Foto by Sopel
I co napisałam o tej imprezie:
Zapowiedź Gymkhana GP w GS
Relacja na stronie organizatora - GymkhanaPoland.pl
Relacja na Ścigaczu


Komentator zawodów MotoGymkhana na OldtimerbazaR, Wrocław, 30.09. Foto by Aleksandra

poniedziałek, 8 października 2012

Szczecin czasów wojny...

fot. Adam Dawidowicz

Pacia jako Mädchen am Bahnhof na planie filmu "Wielka ucieczka na północ".

Operator kamery: największy fotofilmowy geniusz mego świata, ♥ ♥ Yurga ♥ ♥ (na filmie poniżej od 2:05)
 

Matthew Shepard



16 godzin temu minęło 14 lat od chwili, kiedy w zimną październikową noc 21-letni Matthew został uprowadzony, zmasakrowany i zostawiony na śmierć - za to, że był gejem...

Homofobia jest chorobą, która zabija... ale nie chorych, lecz tych, którzy się z nimi zetkną.



.