Zapraszam również na mój blog motocyklowy

Zapraszam również na mój blog motocyklowy: http://motocyklistka.xemantic.com/

sobota, 24 kwietnia 2010

Ad mortem defecatam

Mam zasrany obowiązek żyć, aż do usranej śmierci.

(objaśnienie w komentarzach :-)

4 komentarze:

  1. Normalnie Paciu popełniłaś teraz szczyt optymizmu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech :-) A mi się po prostu spodobało zestawienie tych dwóch frazeologizmów zawierających imiesłowy pochodzące od tego samego czasownika :-)

    Aczątko przyszło do biurwidołka załatwić jakieś biurestwo, a jak załatwiłam, rzekł: "Dziękuję". A ja na to: "Nie ma za co. To mój zasrany obowiązek". A Aczątko: "To wspaniale, że jesteście". Wtedy zastanowiłam się, czy bycie to również obowiązek i czy jest podobnie pokryty fekaliami, oraz kiedy się kończy. I wtedy mi to haiku przyszło do głowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz moze kto to powiedział ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem. Ale podejrzewałabym Barańczaka.

    OdpowiedzUsuń