Zapraszam również na mój blog motocyklowy

Zapraszam również na mój blog motocyklowy: http://motocyklistka.xemantic.com/

czwartek, 10 czerwca 2010

Altruizm, czyli egoizm

Anthony de Mello pisze o egoizmie ("Przebudzenie"):
Istnieją dwa rodzaje samolubstwa. Pierwszy polega na tym, że mam przyjemność w sprawianiu sobie przyjemności. Nazywamy to po prostu egocentryzmem. Z drugim mamy do czynienia wówczas, gdy odnajduję przyjemność w sprawianiu przyjemności innym. Jest to nieco bardziej wyrafinowany rodzaj egocentryzmu.

Pierwszy typ samolubstwa sam narzuca się ludzkim oczom, drugi natomiast jest ukryty, głęboko ukryty, dlatego też nader niebezpieczny. Powoduje on bowiem, iż zaczynamy wierzyć, że jesteśmy naprawdę wspaniali.

Chcesz być potrzebna/y. (...) utrzymujesz, że ponieważ inni potrzebują twojej pracy, to mamy tu do czynienia z wymianą dwustronną. (...) "Coś daję i zarazem coś otrzymuję".

Ale to nie jest dobroczynność, to po prostu oświecona interesowność.

Zresztą, jak pokazuje dalej autor, chodzi nie tylko o przyjemność płynącą z satysfakcji, że spełniamy dobre uczynki, że wypełniamy nasze obowiązki, że jesteśmy potrzebni. Chodzi także o uniknięcie poczucia winy, o to by ludzie widzieli jak dobrze wypełniamy swoje role, o strach że zostaniemy przez innych ludzi nazwani egoistami.

Pisałam już że w rodzinnych gronach, na forach internetowych i w innych miejscach wymiany myśli bardzo częstym zjawiskiem są potępiające reakcje na wyrażanie przez kobiety (tylko przez kobiety) niezadowolenia z tych czy innych aspektów rodzicielstwa. Matka Polka nie ma prawa do własnych potrzeb, do słabości. Dziecko ma wzbudzać w niej wyłącznie zachwyt i extazę. Strażnicy tego stereotypu zawsze posługują się argumentem egoizmu:

z Twoich postów widać, jak bardzo skupiasz się na sobie.. Twój ból, Twoje cierpienia, Twoje poświęcenia...
Miłość ma sens i jest piękna wtedy, gdy się więcej daje niż bierze. I gdy jest bezinteresowna.
Jasne, że poród to wielka trauma, a macierzyństwo nie należy do łatwych i prostych spraw, ale bez przesady, samo nowe życie, uśmiech dziecka, widok jak rośnie i się rozwija - rekompensuje całe cierpienie.
Przynajmniej tak jest w przypadku większości kobiet - myślałam nawet, że wszystkich - ale czytając Twój wpis, widać że są kobiety które sądzą inaczej. Dla mnie to czysty egoizm.

Autorka tej wypowiedzi genialnie zegzemplifikowała tezę de Mello. Najpierw mówi o "bezinteresowności" matki, a sekundę potem wymienia wszystkie przyjemności, które matka czerpie z relacji z dzieckiem. Stwierdza, że bilans jest dodatni, bo cierpienia są rekompensowane przez satysfakcję. Gdzież tu zatem altruizm? Ani odrobiny.

De Mello pisze:
"Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Egoizm zawiera się w żądaniu, by ktoś żył zgodnie z twoimi upodobaniami, żył dla twojej próżności, dla twojego zysku i twojej przyjemności."

Zaś S. J. Lec:
Bądź altruistą. Szanuj egoizm drugich.

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz