Zapraszam również na mój blog motocyklowy

Zapraszam również na mój blog motocyklowy: http://motocyklistka.xemantic.com/

piątek, 4 grudnia 2009

"Kultura narodowa"

Epos narodowy Polaków zaczyna się od słów: "Litwo, Ojczyzno moja"
(o ile dobrze pamiętam, zauważył to Michał Ogórek)


Czasem jak słyszę że jesteśmy wielkim narodem i mamy znaczący wkład w kulturę światową, ogarnia mnie taka smutna wesołość. Bo jeden z moich uczniów Węgrów 7 lat temu to samo mi rzekł o swej nacji. A ilu pisarzy, filmowców, filozofów węgierskich umiałabym wymienić?

Ale któregoś dnia skubnęłam się, że przecież z Polski jest najlepszy zespół rockowy świata - Riverside. Największy malarz wszechczasów - Zdzisław Beksiński. Najgenialniejszy twórca animacji na świecie - Tomek Bagiński. Najobłędniejszy autor postmodernistycznej fantasy Andrzej Sapkowski. Największy pisarz SF, Stanisław Lem, został godnie zastąpiony przez Jacka Dukaja...
Moja wesołość zmieniła się wówczas na ironiczno-melancholijną.

Aczkolwiek, nie rozumiem kompletnie ludzi, którym podnosi mniemanie o sobie świadomość, że są z tej samej nacji co Małysz, JP2 czy Szymborska. To mówienie o drużynie piłki nożnej "nasi". Te kłótnie, Kopernik był Polakiem czy nie, albo kto obalił komunizm. Jaka to chwała dla mnie? Nie miałam najdrobniejszego udziału w ich dokonaniach.

I druga strona: te krucjaty, np. o Jedwabne. Wcale nie bronię się przed świadomością, że Polacy mogli zabić Żydów. Bo jaką za to ponoszę odpowiedzialność? Urodziłam się przecież 30 lat później.

Przeczytaj komentarze!

2 komentarze:

  1. Zgodnie z hipotezą Sapira-Whorfa nasze postrzeganie świata ściśle związane jest z tradycją lingwistyczną w której wzrastamy. To jest wyjaśnienie w paradygmacie memetycznym, które pasuje mi znacznie bardziej niż podbudowany antropometrią czy też genetyką etnicyzm. Myślę że słuszne jest pójście jeszcze dalej i nie opieranie się li i jedynie na styku lingwistyka-semantyka, lecz właśnie na memotrendach charakterystycznych dla danej kultury. Weźmy za przykład memotrend Polak-katolik. Łatwo powiedzieć "stereotyp", lecz jednak jest to coś, od czego nikt z naszej grupy kulturowej nie może uciec, choćby był ateistą. Nawet sprzeciw budowany jest w opozycji do czegoś - czegoś co jest de facto częścią zbiorowej tożsamości, świadomości czy też nieświadomości.

    Jeśli chodzi o zabijanie Żydów - ponosimy za to odpowiedzialność i dziś, o ile kultywując jakiś rodzaj memotrendów własnej grupy kulturowej pozwalamy przetrwać memom które do zabijania doprowadziły. Oczywiście warto eliminować te memy, lecz z ręką na sercu nie potrafię powiedzieć że konceptualizuję wszystkie te niebezpieczne. Zresztą podobnie jak nie jest do końca jasne w jaki sposób określone geny manifestują się w cechach organizmu, podobnie nie jest zupełnie jasne jak określone memy przełożą się na wydarzenia w historii. Przykładowo z pozoru wyrafinowany etycznie komunizm przy praktycznej realizacji prędzej czy później owocuje genocydem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z tobą w 100%. Nie czuję się odpowiedzialna za krzywdy wyrządzone Żydom, bo postawa dopuszczająca krzywdzenie kogokolwiek ze względu na narodowość jest mi absolutnie obca. Na tej samej zasadzie uważam, że każdy homofob jest współodpowiedzialny za zbrodnie na gejach, choćby uważał, że zabijać się nie powinno "nawet takich", no ale powyzywać od pedałów to już można, a może i kamieniem troszkę rzucić.
    I również zakładam że mogę mieć na sumieniu więcej, niż mi się wydaje.

    OdpowiedzUsuń