Ludzie prywatni i medialni narzekają na komercjalizację i popkulturyzację świąt. Że od początku listopada w sklepach i reklamie choinki, kolędy i ubrani w barwy coca-coli Mikołaje, już nawet nie Święci, namawiają nas do zakupów.
Wiem, że tak jest, ale nie czuję, nie widzę tego. Wystarczy nie chodzić do supermarketów. I nie mieć w domu telewizora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz