Parafrazując Łonę: straciłam skuterowe panieństwo :-D. Adaśko mi pomógł :-D za co jestem mu dozgonnie wdzięczna. Było odlotowo :-) Zastanawiam się właściwie, dlaczego nie wzięłam się za to 15 lat temu??? Inne priorytety miałam. Szkoda tych lat. Teraz jestem trochę za stara i za słaba, żeby coś sensownego z tego wyszło. Ech, gdyby na świecie nie było skrzyżowań i innych pojazdów i ludzi, na których trzeba by było uważać, byłoby o tyle prościej :-)
I nie wiem jeszcze co mnie najbardziej w tym zadziwia, że jednak się odważyłam i nawet coś tam mi się udało zrobić na tej maszynie, czy że w tych chorych zaganianych czasach człowiek z własnej inicjatywy poświęcił mi pół dnia swojego czasu.
Chyba pierwszy raz w życiu dotarło do mnie, że starość jest coraz bliżej i że nigdy już nie odzyskam straconych szans.
Fotki ze skuterowania
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz