siewnia memów - dla wszystkich, ale szczególnie dla Was Ludzie których kocham, a którzy jesteście czasem tak daleko...
Zapraszam również na mój blog motocyklowy
Zapraszam również na mój blog motocyklowy: http://motocyklistka.xemantic.com/
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Gdy zaczną na tysiączną modłę ojczyznę szarpać deklinacją...
...gdy zaczną na tysiączną modłę
ojczyznę szarpać deklinacją
i łudzić kolorowym godłem
i judzić "historyczną racją"
o piędzi, chwale i rubieży,
o ojcach, dziadach i sztandarach,
o bohaterach i ofiarach;
gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
pobłogosławić twój karabin....
Ten text napisał Julian Tuwim; dziesięciolecia później Jan Krzysztof Kelus, opowiadał:
Gdy do wojska szedł Jacek Staszelis
Tak po studiach - na rok - nie na front
(a było to)
W czasach gdy trudno jest zdradzać
bo trzeba by najpierw uwierzyć
że dobro ojczyzny wymaga
by fizyk był przez rok był żołnierzem
(więc śpiewał):
Boże pozwól bym potrafił
Gdy ojczyzna mnie zawoła
Zamiast piersi wypiąć dupę
BO TA NAFTA NIE JEST MOJA
(tu można posłuchać)
Twoja jest krew a ich jest nafta!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak to niestety ogólnoświatowy, korporacyjny "byznes" zniweczył to czym zawsze szczyciiśmy się w tradycji oręża polskiego. Że nigdy nie byliśmy armią agresywną, napadającą na jakiś inny kraj, że zawsze broniliśmy niepodległości. Teraz jest inaczej. Z imieniem nafty na ustach polscy żołnierze napadają na obcy kraj i żywym ogniem wypalają tamtejszą tradycję (strukturę od wieków plemienną) narzucając coś dla nich zupełnie obcego, czyli zachodni model demokracji. Który oznacza ni mniej ni więcej to, że będzie tak w kraju jak postanowi paru przepłaconych polityków zasilanych z kasy amerykańskiego żandarma. I pierdzielenie, że polscy żołnierze giną za ojczyznę, czy za "wolność waszą i naszą" brzmi w tej sytuacji jak ponury żart. Inna rzecz że za tę usłużność Wielki Brat Sam do dziś nas nie nagrodził. Bo każdy rozumny człowiek (czyli nie poseł i nie minister) doskonale wie, iż nie nagradza się parobka, który liże ci d... w oczekiwaniu że coś mu za to z pańskiego stołu spadnie. A spadnie... zapewne. Wielkie g..., które politycy natychmiast przechrzczą na "mannę z nieba".
OdpowiedzUsuńFerdynand Maria Kiepsko - Wlazło
Skompiluję wypowiedź ze słów mojego przedpiśćcy:
OdpowiedzUsuń"Że nigdy nie byliśmy armią agresywną, napadającą na jakiś inny kraj, że zawsze broniliśmy niepodległości (...) brzmi (...) jak ponury żart."
Tak mniej więcej.
@ Pacyfka
OdpowiedzUsuńHaha! Dziewczyno! Wiesz jaki ciąg wspomnień wywołał we mnie Twój wpis i cytowany wiersz?
Najpierw przypomniałem sobie jak czytam jako niespełna 15-latek Na przełaj, tam trafiam na artykuł o Zielonych Żabkach, w którym to artykule Smalec mówi o tym, że Do prostego człowieka to jeden z najlepszych tekstów punkowych.
Poznałem więc wiersz, a że zaczynałem - miedzy innymi "przez" Zielone Żabki - grać na gitarze napisałem (wtedy: wymyśliłem) do niego swoją pierwszą "muzykę": cztery akordy (G-D-A-E) i linię melodyczną, którą pamiętam do dziś.
Kilkanaście lat później sprzedawałem jedną ze swoich gitar - okazało się, że kupującym jest właśnie Smalec, któremu opowiedziałem tę samą historię. :)
Szarpanie ojczyzny deklinacją od razu skojarzyło mi się z okładką przedostatniego (listopad 2011) numeru Znaku, który doskonale uzupełnia ostatnie "narodowe" wpisy Kazika. Polecam tym bardziej, że Znak "szarpie" w wyjątkowo pozytywnym sensie.
Swoją drogą - skąd Pacyfko u Ciebie pomysł na ten wpis?
@ rudawy
Bez obrazy, ale w taki sposób "kompilując" czyjeś słowa można - tak mniej więcej - wszystko. :)
Piotrze, co za błoga opowieść :-) Jakby z xiążki, a przecież z życia :-)
OdpowiedzUsuńHistoria mojego wpisu jest dużo prostsza. Siedzę sobie późnym wieczorem przy kompie i coś tam robię. Przez gadu pada pytanie czy znam Akuratów. Pyta przyjaciel mój, Janek, który urodził się był w tym samym mniej więcej czasie co rzeczona kapela. Odpowiadam, że nie znam. To dostaję link. Utwór mnie powala i krąży mi po głowie przez jakiś czas, nie wyparowując. A to oznacza że trzeba odkręcić wentylek i wypuścić na bloga, wraz ze skojarzeniami.
A pytania na okładce Znaku ...! My God, czasem pytaniem można wyrazić więcej niż najbardziej wyczerpującą odpowiedzią...
OdpowiedzUsuńRozmowa na ten temat Dziuna i Alana (z ryjxiążki)
OdpowiedzUsuńKazik: Ten Tuwim, to był gość.
Alan: Wiadomo. Żyd. Żydzi są cool :-)
Tekst jest wybitnie pacyfistyczny - czego nie można powiedzieć o Żydach (którzy np. w strefie Gazy raczej nie są cool :( ). A co ciekawe, nikt - no może poza Ferdkiem - nie zastanawia się nad jego przesłaniem. No bo chyba o poruszenie tych strun chodziło Akuratnie?
OdpowiedzUsuńZiutek - Zbędny dla Regionu
@Ziutku, Tuwim był z tych cool żydów.
OdpowiedzUsuń@Piotrze, nie urażam się tak szybko. mi przypasowało, więc skompilowałem myśl ze słów poprzednika. taki efekciarski, tani chwyt. nie można?
@Ziutek
OdpowiedzUsuńPrzesłanie to jest to, co poeta miał na myśli, czy to, co wiersz znaczy dla mnie?
@rudawy
Haha, nie, no można, można. To kwestia indywidualnych emocji - Twoją kompilację odebrałem jako rodzaj manipulacji.
To chyba przez ten cudzysłów. :)
Przesłanie a interpretacja dzieła to dwie różne rzeczy Piotrek. Trzeba było uważać na polskim :)) Dla niektórych poezja nie znaczy nic (czytaj - nic nie jarzą) - co nie oznacza, że nie zawiera ona przesłania.
OdpowiedzUsuńZiutek
@Ziutek
OdpowiedzUsuńAha... Czyli: wiersz to paczka pocztowa. Przesłanie to coś jakby prawdziwa zawartość paczki, tak? A interpretacja to tak jakbym próbował wpaść na pomysł "co jest w środku?" na podstawie cech pudełka?
Przepraszam, że tak dopytuję, ale ja się 6 lat starałem uważać na polskim, ale przez 5 to mi Pacyfka na zajęciach przeszkadzała.
Hej Ziutku
OdpowiedzUsuńJeśli Ryba nie uważał na lekcjach polskiego to co najwyżej na tych, które sam prowadził. Nie można być jednocześnie twórcą i tworzywem...
@Ryba: żebym wiedziała że po tylu latach będziesz mi to pamiętać... ;-)
@Ziutek - Joe Gordon Levitt, mój ulubiony aktor, jest Żydem, i jest cool. Mój szef Paweł tak samo. I co ty na to?
OdpowiedzUsuń@Pacyfka
OdpowiedzUsuńA Lenny Kravitz?
Nie dość, że Żyd, to jeszcze Murzyn!
Cool po dwakroć!
Nie znam Lenny'ego Kravitza :(, nie wiem jaki to człowiek na co dzień. Szefa Pacyfki też nie znam - niejakiego Pawła - nie miałem z nim żadnego bliższego kontaktu, więc się nie wypowiadam. Ja nie jestem Żydem, ani nawet Murzynem, a i tak jestem cool.:). Czego Wam wszystkim życzę w kontekście zbliżających się Świąt. Ziutek
OdpowiedzUsuń