Zapraszam również na mój blog motocyklowy

Zapraszam również na mój blog motocyklowy: http://motocyklistka.xemantic.com/

niedziela, 18 października 2009

Walka z owsikami (wiatrakami)

Alan miał owsiki.
Żeby się pozbyć tego paskudztwa, trzeba jednocześnie dać lekarstwa i wysprzątać na steryl cały dom, bo to przetrwalnikuje się wszędzie i jest inwazyjne nawet po trzech miesiącach.
Więc w ciągu jednego dnia wygotować w garnku, uprać i uprasować bieliznę, ubranka, pościel, ręczniki, zasłony, pokrycie kanapy. Wszystko odkurzyć i przetrzeć na mokro. A do tego akcję trzeba czasem powtarzać dwa, trzy razy.

Walka z paromilimetrowym robalem: wiele dni pracy kilku osób. Ja,
homo sapiens, ssak, naczelny, tysiące lat dziedzictwa, kultury i cywilizacji, uginam się przed tak prymitywnym syfem, który nie ma nawet układu nerwowego.
Byliśmy na Xiężycu a nie umiemy tego ohydztwa skutecznie wytępić. Mamy transportery opancerzone, tarcze antyrakietowe, nanoroboty, inteligentne rakiety, bomby, które potrafią zabić
trzy miliardy ludzi jednocześnie, a nie radzimy sobie z owsikiem czy lamblią.

Wysiłki ludzkości są najwyraźniej źle ukierunkowane.

3 komentarze:

  1. a co tam, niech też będzie szowinistycznie: rakiety i bzdety robią chłopcy, żeby się pobawić. z owsikami walczą mamusie, więc co to kogo obchodzi. przynajmniej mają się czym zająć i nie gnije im mózg.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie wierzyłem, jak czytałem o owsikach (były w przedszkolu). Szczęśliwie nas ominęły. Przy czym wydaje mi się, że można sprzątać na raty (i pakować sprzątnięte w miarę szczelnie).

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprzątanie na nic. Trzeba brać Vermox co tydzień przez trzy miesiące, aż z mieszkania znikną wszystkie patogeny. Nie ma innej opcji.

    OdpowiedzUsuń