"Zwycięzcy myślą inaczej" - rozmowa z Miłoszem Brzezińskim, Duży Format
"Mistrzowie są jak dzieci. Pracują z ciekawości. Nie chodzi o to, żeby  gdzieś dojechać, ale sama droga jest celem*. A sukces jest efektem  ubocznym tego, kim się stajemy. Natomiast jeśli ktoś się czuje zmęczony,  to nikt mu nie każe. Każdy powinien mieć szansę przyjść do pracy po to,  żeby popracować na ocenę dostateczną i iść sobie spokojnie do domu,  gdzie poświęca czas temu, co budzi jego ciekawość. Piłce nożnej,  rodzinie, książkom, modelarstwu  Wielu znam ludzi, którzy po prostu  pracują, żeby stać ich było na farby i sztalugi. Czemu niby mają być  gorsi? Też są super."
"podstawowy błąd w relacjach jest taki, że zakładamy, że ludzie mają się  nie mylić. A jak się pomylą, to jest źle, mamy pretensje, przestaje się  liczyć cel, tylko napiętnowanie winnego. Myślimy zwykle tak: jak my się  pomyliliśmy, to znaczy, że coś nam się nie udało, a jak ktoś się  pomyli, to dlatego, że taki właśnie jest - wał, kretyn i ciećwierz.
 Instytucję  błędu buduje w nas szkoła. Uczy, że najgorszą rzeczą, jaka ci się może w  życiu przytrafić, jest błąd. To nieprawda. Jeśli w obcym języku powiesz  "Ja zapraszać kawa ciebie dziś", to chociaż zrobiłeś masę błędów, druga  strona cię zrozumie. A w szkole za tak niegramatyczne zdanie każą ci  się samobiczować. W wypracowaniu zwykle nauczyciel podkreśla na  czerwono, co zrobiłeś źle, a nie to, co zrobiłeś dobrze. Tak samo w domu  rodzice najczęściej skupiają się na tym, co ci nie poszło.
A tymczasem w życiu człowiek robi te rzeczy, na których się dobrze  zna. Jak jesteś średni w tabelkach, a dobry w relacjach z innymi, to  wolisz poprosić kogoś, kto robi tabelki, żeby ci pomógł. Zupełnie inna  strategia, niż uczą w szkole.
System, który nie pozwala sobie na popełnianie błędów, jest skazany na porażkę. 
Twórca  linii lotniczych SAS powiedział, że popełnione błędy zawsze można  naprawić, ale czas stracony na podejmowanie decyzji jest nie do  odzyskania. "
"Przedszkole się zmieniło, ale szkoła nie. Jeśli jesteś za mądry albo za  głupi, to trzeba cię przyciąć. Bardzo dużo uczy się fizyki i  matematyki, z czym potem wiele osób w życiu ma niewiele wspólnego. Nie  mówię o tabliczce mnożenia, ale czy często używasz wzoru na pole  trójkąta albo rozwiązujesz równania z dwiema niewiadomymi, nie mówiąc  już o całkowaniu? Biologia to pamięciówa, geografia też. 
A  co masz z tych złóż rud metali? Po co ci to zapamiętywać? Mózg nie jest  dobry w zapamiętywaniu szczegółów, ale jest dobry w wyciąganiu  wniosków. 
Człowiek się  rodzi artystą i przez całą szkołę walczy, żeby tym artystą pozostać. Bo  jak pójdzie do pracy, to supercenne się stanie, że on ma inne pomysły  niż cała reszta. Wtedy nie będą szukać kujona, który odpowiedzi na każde  pytanie szuka w książkach sprzed dziesięciu lat."
* to jak na motocyklu :-)  (przypis Paci) 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz