tag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post7959531853021537719..comments2023-06-01T15:53:44.070+02:00Comments on Pacyfka: Blisko bliskich: "Propagowanie dewiacji"pacyfkahttp://www.blogger.com/profile/06528414059657963127noreply@blogger.comBlogger37125tag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-21628033540778806262012-02-07T15:34:55.941+01:002012-02-07T15:34:55.941+01:00Ryba, człowieku, ty jak zwykle utrafiasz w sedno. ...Ryba, człowieku, ty jak zwykle utrafiasz w sedno. <br />Zapewne dlatego mi jest wszystko jedno czy orientację można zareklamować czy nie, bo nie mam nic przeciwko temu żeby mój syn Alan był homo. Nawet jeśli kondycja homo jest dystrybuowana przez Boga z randomu, to może lepiej, by trafiło na niego, bo będzie miał wsparcie od rodziców, czego większość młodych gejów nie ma. Oczywiście, miałabym strach o to, że ludzie będą go krzywdzili, ale to podobny rodzaj strachu jak wtedy gdy ma się dziecko które chodzi do szkoły przez niebezpieczną dzielnicę: to świat jest zły, a nie moje dziecko.Pacyfkahttps://www.blogger.com/profile/04408535532204579309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-8418527032992456392012-02-07T15:06:05.400+01:002012-02-07T15:06:05.400+01:00Wiesz Pacyfka, można gadać tak godzinami, przerzuc...Wiesz Pacyfka, można gadać tak godzinami, przerzucać się argumentami i zastanawiać nad tym, czy <i>promocja homoseksualizmu</i> może być w jakiś sposób skuteczna. Z jednej strony przecież trudno sobie wyobrazić, że gdy zaczniesz być zewsząd bombardowana informacjami, że delfin butlonosy to ma klawe życie to nagle zapragniesz być delfinem butlonosym. Ale z drugiej strony nie do końca zbadane są wyroki kontinuum seksualnego Kinseya i może faktycznie jest tak, że perspektywa bliskich zabaw kolegi z kolegą jest wprost proporcjonalna do intensywności reklamy?<br />Ma wrażenie, że na gruncie społecznego dyskursu toczącego się wokół <i>promocji homoseksualizmu</i> (w znacznej mierze również w odniesieniu do przyszłej orientacji dzieci adoptowanych przez pary homoseksualne) i wynikającej stąd konieczności <i>obrony rodziny</i> główną wątpliwość można zredukować do pytania: co tak naprawdę złego jest w tym, że dziecko staje się homoseksualistą? To w zasadzie pytanie o to, co złego jest w osobie homoseksualnej w ogóle?<br />Ja osobiście odnoszę wrażenie, że takie zło można wytłumaczyć jedynie strachem przed złem metafizycznym, irracjonalnym - a taki strach jest najskuteczniejszą zaporą przed światem, w którym zagadnienia związane z orientacją seksualną są najgłębiej neutralne.Piotreknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-46490867733441027302012-02-07T14:08:14.284+01:002012-02-07T14:08:14.284+01:00Alanis... to nie aż tak pięknie. Mam tylko przeros...Alanis... to nie aż tak pięknie. Mam tylko przerost empatii. To choroba. Prof Dąbrowski pisał o takich jak ja - psychoneurotykach: "odczuwacie innych - tak jak samych siebie - zarażając się każdym bólem"Pacyfkahttps://www.blogger.com/profile/04408535532204579309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-32870822814442951632012-02-07T12:53:41.620+01:002012-02-07T12:53:41.620+01:00Pacię widzę tu pośród tych "szukających, kto ...Pacię widzę tu pośród tych "szukających, kto chory", "obnażających z lękiem" i "wrzeszczących z rozpaczy" jako śpiewał Jacenty: <br /><br />"To, czy pragnie rozpalić, czy ugasić pożar -<br />Odróżnia wrzask wściekłości od wrzasku rozpaczy.<br /><br />To, czy w czas dżumy włączasz się w klekotek grzechot<br />By ogłuszyć zarazę - czy szukasz - kto chory<br /><br />(...)<br /><br />To - jakimi słowami język twój cię stwarza,<br />Gdy wydajesz na ludzi wyroki portretów -<br />Czy chwali i obraża, czy z lękiem - obnaża -<br />Różni mowę trybunów od mowy poetów."<br /><br />[Jacek Kaczmarski, "Rozróżnienie", 1995]rudawyhttps://www.blogger.com/profile/00797262870425161206noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-74836039264004512332012-02-07T12:28:34.774+01:002012-02-07T12:28:34.774+01:00nooo, w taki sposób dochodzimy do rozwiązań rodem ...nooo, w taki sposób dochodzimy do rozwiązań rodem z kodeksu Hammurabiego. "Ranicie słabszych? Dobra, popatrzcie tylko na to..." To raczej nie pomoże rozwiązać problemy o których piszesz... Wręcz przeciwnie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-26077039497397233762012-02-07T11:39:40.350+01:002012-02-07T11:39:40.350+01:00Widzisz - ja nie mogę zastosować takiej retoryki. ...Widzisz - ja nie mogę zastosować takiej retoryki. Bo nie jestem gejem, opluwanym przez homofobów za to kogo kocha. Bo nie jestem zwierzęciem, zarzynanym po to by zadowolić wybredne podniebienia. Nie mogę powiedzieć "zetrę ślinę i krew i będę kochać dalej". Bo staję w obronie innych, słabszych, będących mniejszością, a nie siebie. Ale wierz mi, ślina pluta na gejów i krew zwierząt mnie też boli. Gdyby nie bolały, nie pisałabym tego wszystkiego tutaj. Nie tylko ty jesteś zraniony.Pacyfkahttps://www.blogger.com/profile/04408535532204579309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-17902532442715638232012-02-07T11:34:38.716+01:002012-02-07T11:34:38.716+01:00Ok. Jakoś będę próbował odnaleźć w gronie padlinoż...Ok. Jakoś będę próbował odnaleźć w gronie padlinożerców. Zetrę ślinę z twarzy i dalej będę próbował kochać.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-20869830068191007142012-02-07T11:01:25.630+01:002012-02-07T11:01:25.630+01:00Relacje ja-ty są ponad światopoglądem. Moi przyjac...Relacje ja-ty są ponad światopoglądem. Moi przyjaciele to wiedzą. Są wśród nich padlinożercy i homofobi. Kocha się nie "za coś" ale "mimo".Pacyfkahttps://www.blogger.com/profile/04408535532204579309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-31189255727733167712012-02-07T10:51:04.291+01:002012-02-07T10:51:04.291+01:00Ja nie mowie o narracji KK, hierarchach i "uk...Ja nie mowie o narracji KK, hierarchach i "ukształtowanych wiernych", choc wszystko mozna tlumaczyc "systemami". Marks tez tak chciał świat przetłumaczyć i wiadomo jak skoczył. Mowie o Tobie i o mnie, który Ciebie czyta. Dobro i zło i plucie w twarz bliźniemu zaczyna sie od relacji JA i TY, a nie od mega systemów i stosunków miedzy wielkimi masami. Jak to "rozpieprzacz" mówił o źdźble i belce?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-50875163326556234932012-02-07T10:19:35.024+01:002012-02-07T10:19:35.024+01:00O, widzisz, to jest dokładnie tak jak z narracją K...O, widzisz, to jest dokładnie tak jak z narracją KK na temat homosexualnych. "traktujemy was z delikatnością, ale wasze akty są wewnętrznie nieuporządkowane", "niezgodność z prawem naturalnym" "nienawidź grzechu, kochaj grzesznika" - różnica jest wyłącznie w formie, bo oficjalne dokumenty trzeba pisać językiem dyplomatycznym, zaś poszczególni hierarchowie i ukształtowani przez nich wierni ujmują sprawy dosadniej, mówiąc o grzesznikach, pedałach, dewiantach, redukując łączące ich więzi wyłącznie do żądzy, itd. Pomyśl sobie, jaki "dyskomfort" oni czują, słysząc takie rzeczy na codzień od duchownych i świeckich, którzy przecież też mogą jak ja zadeklarować "nie nienawidzę, nie pogardzam, ale pedalstwem się brzydzę". <br />Zarzucasz mi chęć ograniczania cudzych praw i wolności. Tak, uważam, że człowiek nie powinien nienawidzić drugiego człowieka, za cechy niebędące efektem jego wyboru. Orientacji się nie wybiera, religię tak, uprzedzając twoją ripostę. Jeśli chodzi o prawo do nienawiści, wolność nienawidzenia - jestem przeciw.Pacyfkahttps://www.blogger.com/profile/04408535532204579309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-62346126256770624692012-02-07T10:06:24.963+01:002012-02-07T10:06:24.963+01:00stwierdzenie "nie znajduje w sobie pogardy&qu...stwierdzenie "nie znajduje w sobie pogardy", "nie jestem wrogiem religii" w rzeczywistości niewiele znaczą w sytuacji gdy u innych wywołują (delikatnie mówiąc) poczucie dyskomfortu. Wewnętrzny komfort towarzyszący "dowalaniu tym drugim" w istocie również naznaczony chęcią ograniczania cudzych praw i wolności wcale nie musi oznaczać, ze de facto nie jest to plucie obcemu w twarz. Mi osobiście czytając od pewnego czasu Twoje teksty na temat KK in gremio jest przykro, choć sam mam przyjaciół gejow. Juz nawet nie mowie, ze (i tu pewnie co niektorzy buchną smiechem, ale co tam) ze to w tradycyjnym rozumieniu (bu cha cha) zgorszenie, ale przykro mi raz po raz dostawac po buzi. Tak sie czuje, tez moze subiektywnie, ale jednak.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-85612110477941024982012-02-07T00:57:34.288+01:002012-02-07T00:57:34.288+01:00Tak naprawdę nie jestem wrogiem religii. Jak każdy...Tak naprawdę nie jestem wrogiem religii. Jak każdy wytwór człowieka, od nitrogliceryny po internet, nie jest ani dobra ani zła - jest narzędziem w ręku dobrych lub złych ludzi. Ja tylko nie mogę pogodzić się z nienawiścią, szczególnie z nienawiścią do odmienności. Hipotetyczna wola, którą opisałam w poście, miała być experymentem myślowym, czy raczej emocjonalnym: skoro homofobi nazywają gejów lansującymi się "dewiantami", to może niech spróbują postawić się w sytuacji, w której ich religię ktoś nazywa dewiacją i chce przed nią "chronić dzieci". Wszak każdy rodzic "ma prawo" do wychowywania dzieci "według swoich wartości". Nie byłoby lepiej, gdybyśmy swoje wybory moralne podejmowali wyłącznie za siebie bez narzucania ich innym i oceniania ich? Bez nienawiści do tego co inne? Dlaczego nasze światopoglądy nie są wyłącznie afirmatywne, dlaczego nie skupiamy się tylko na pozytywnych wartościach? "Mam na imię Marcin i kocham Pawła" nie oznacza wszakże "nienawidzę każdego Marcina który kocha Paulinę". "Kocham Jezusa" nie musi implikować "nienawidzę gejów". Jestem za każdą miłością, za tą do Boga i tą do człowieka. Ale też wierzę, że każda miłość która implikuje nienawiść, nie jest tak naprawdę miłością, tylko zakamuflowaną pychą.Pacyfkahttps://www.blogger.com/profile/04408535532204579309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-36491655216897213902012-02-07T00:41:52.028+01:002012-02-07T00:41:52.028+01:00Namnożyło się tych Anonimowych, więc dla odróżnien...Namnożyło się tych Anonimowych, więc dla odróżnienia będę Anonimem<br /><br />Pacyfka: Przecież nie zasadzam się na Pani prawo do chcenia lub nie chcenia czegokolwiek, bo nie polemizuję z Pani tezami, tylko z językiem, którego Pani używa. Pani analogia zrównująca parady równości z procesjami kościelnymi jest może złośliwa (w sensie: ma zirytować homofoba-katola), lecz nie uważam jej za agresywną i nigdzie jej tak nie określam. Zwróciłem tylko uwagę, że określanie poglądów adwersarzy mianem patologii czy dewiacji nie zachęca do dialogu i nie licuje z deklarowanym pacyfizmem. Powtórzę raz jeszcze: jestem niewierzący i by tak rzec ‘gay-friendly’, jednak obrzucanie kogoś obelgami uważam za szkodliwe, a w najlepszym razie jałowe. Nie odniosła się Pani do tego zarzutu.<br /><br />Pacyfka & Ziutek: Pisałem: „Idę o zakład, że Autorka ochrzciła dziecko - jak 99,9 % ludzi w tym kraju”. Czy to zdanie jest obraźliwe? Gdzie jest w tym oskarżenie o serwilizm, albo zarzut „robienia czegoś na pałę, dlatego że tak [robią] wszyscy”? Nie zakładam, że ci, którzy ochrzcili swoje dzieci, są obrzydliwymi konformistami, albo bezmózgami idącymi za stadem. Jednak w moim odczuciu ludzie ci nakładają na siebie obowiązek borykania się z liczącą dwa i pół tysiąca lat schedą, której jednym z elementów był raczej negatywny stosunek do homoseksualności. Ja sam nie ochrzciłem swoich dzieci właśnie dlatego że nie czułem się na siłach tłumaczyć im potem, że owe cierpienia będące „owocem niektórych propagowanych przez KK ideologii” stanową – być może integralną – część mojej/naszej/ich tradycji. Ale (przepraszam, że się powtarzam) nie widzę sensu w bluzganiu.Anonimnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-42406845624949904162012-02-06T19:40:36.245+01:002012-02-06T19:40:36.245+01:00@Kazik
Ała!
Myślałem, że boli tylko za pierwszym ...@Kazik<br /><br />Ała!<br />Myślałem, że boli tylko za pierwszym razem! :)Piotreknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-72254039253692339312012-02-06T18:55:45.495+01:002012-02-06T18:55:45.495+01:00@Ryba wspaniałe, genialne, a wręcz transcendująco-...@Ryba wspaniałe, genialne, a wręcz transcendująco-kongenialne :)Kazik Pogodahttps://www.blogger.com/profile/09604205794524759948noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-19373658304617812222012-02-06T15:09:31.791+01:002012-02-06T15:09:31.791+01:00Eternalnie?
Oj, gewałt!
Ale ja słyszałem, że to ba...Eternalnie?<br />Oj, gewałt!<br />Ale ja słyszałem, że to bardzo boli! :-DPiotreknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-25481788893798833142012-02-06T15:03:01.872+01:002012-02-06T15:03:01.872+01:00Ryba - uwielbiam Cię eternalnie! :-DRyba - uwielbiam Cię eternalnie! :-DPacyfkahttps://www.blogger.com/profile/04408535532204579309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-23350198298731598312012-02-06T13:15:47.191+01:002012-02-06T13:15:47.191+01:00Pacyfka! Luzik! Każdy przyzwoity człowiek wie, że ...Pacyfka! Luzik! Każdy przyzwoity człowiek wie, że katechizmowa definicja homoseksualizmu jest wewnętrznie nieuporządkowana. :)Piotreknoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-6366715466736267792012-02-06T11:55:00.335+01:002012-02-06T11:55:00.335+01:00Ja nie znajduję w sobie takiego uczucia jak pogard...Ja nie znajduję w sobie takiego uczucia jak pogarda. Raczej - rozczarowanie, bunt, niezgodę na ilość cierpienia jakie jest owocem niektórych propagowanych przez KK ideologii. <br />Nie mówię też że nie doceniam wielkiego dobra które wielu ludzi Kościoła tworzy w świecie, ale to się nie "bilansuje" ze złem. <br />I nie straciłam żadnego z przyjaciół. Prawdziwa przyjaźń to więź międzyludzka która jest silniejsza od różnic światopoglądowych. Może dlatego że nie zmieniły się tak naprawdę moje postawy etyczne, tylko teraz wyciągam z nich dalej idące wnioski.Pacyfkahttps://www.blogger.com/profile/04408535532204579309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-47808202231326456482012-02-06T11:38:18.446+01:002012-02-06T11:38:18.446+01:00Sadze, ze nawet jesli to pogarda to raczej bolesna...Sadze, ze nawet jesli to pogarda to raczej bolesna niz chelpiaca sie soba, choc to tylko moje domysly.<br />Ale czemu dodales/las "bylych"? Przyjazn to przyjazn, jesli cos moze ja zabic to raczej postawy niz przynaleznosc.<br /><br />JoasiaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-58217340574351589132012-02-06T11:19:14.988+01:002012-02-06T11:19:14.988+01:00zastanawiam sie co sie stalo u Paci, ze znajduje w...zastanawiam sie co sie stalo u Paci, ze znajduje w sobie tak wielkie poklady pogardy do KK, w ktorym jak by nie bylo wielu (bylych?) przyjaciol pozostalo... smutneAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-59062135086083948732012-02-06T10:53:39.080+01:002012-02-06T10:53:39.080+01:00Imputowanie komuś (zresztą bliżej nie poznanemu) t...Imputowanie komuś (zresztą bliżej nie poznanemu) tego typu serwilistycznego postępowania: "Idę o zakład, że Autorka ochrzciła dziecko - jak 99,9 % ludzi w tym kraju" jest zwykłym obrażaniem interlokutora.<br />Ziutek<br />I pamiętajcie nawet Chuck Norris popiera PiS (półobrót i spokój)!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-89091037867803135002012-02-06T09:36:03.268+01:002012-02-06T09:36:03.268+01:00Anonimowy: zobacz: ja nie napisałam, że jestem za ...Anonimowy: zobacz: ja nie napisałam, że jestem za zakazaniem procesji - napisałam tylko, że "mam prawo chcieć" bronić swoje dziecko - nie mówię że chcę, tylko że skoro zakazywanie marszów równości to jakaś "obrona dzieci" i "prawo rodziców" to zupełnie analogicznym byłoby zwalczanie procesji religijnych, z tych samych powodów. Moja, jak mówisz, agresywna analogia ma zmusić do myślenia, do dostrzeżenia że można za dewiację uważać nie tylko to co katolikom-homofobom wydaje się zboczeniem, ale też ich postawa. <br /><br />Mylisz się podejrzewając że "ochrzciłam dziecko jak 99% ludzi" - bo ja nic nie robię na pałę, dlatego że tak wszyscy, że tradycja. Jeśli ochrzchciłam, to świadomie, wybierając starannie miejsce i duchownych w tym wydarzeniu uczestniczących, moich wieloletnich przyjaciół. Bo kiedyś byłam osobą głęboko wierzącą, intensywnie praktykującą, działającą w strukturach Kościoła. Wtedy jeszcze miałam nadzieję na to że Kościół ma szanse iść w dobrym kierunku. Minęło kilka lat, Teraz już takiej nadziei nie mam, a co do mojej relacji z Bogiem, jest to sprawa zbyt osobista by dyskutować ją tu na forum. Pamiętaj że wiara i religijność nie są tożsame, choć często powiązane. Można wierzyć w Boga ale kompletnie nie wierzyć w Kościół.Pacyfkahttps://www.blogger.com/profile/04408535532204579309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-39215359213121083732012-02-06T02:10:37.212+01:002012-02-06T02:10:37.212+01:00Żyjemy w kraju gdzie ciągle żywi nas się przymusow...Żyjemy w kraju gdzie ciągle żywi nas się przymusowo stereotypami typu "90 procent Polaków to katolicy". Kolejnym stereotypem jest podawanie faktu, że religijność pokazywana publicznie jest elementem kultury polskiej. Ja się pytam - jaka religijność? Którego wyznania? Mojżeszowego? Ciekaw jestem czy ten pogląd utrzyma się, jak w polski krajobraz wtopią się muezini wzywający 5 razy dziennie wiernych na modliwę z co wyższych budynków... A pacyfizm Pacyfki? Też stereotyp, że niby oznacza dupowatość wołową... Dla mnie Pacyfka jest osobą, która potrafi bronić skutecznie swoich poglądów. A etymologia tego słowa może być różna. Znacie choćby słowo "pacyfikacja"? Na pewno termin ten nie kojarzy się z dupowatością... Tak jak z gołąbkiem pokoju nijak nie kojarzy mi się "Peacemaker" (doskonały i bardzo nowoczesny na swoje czasy model colta wprowadzony w 1873 r. na uzbrojenie kawalerii amerykańskiej). I dla mnie Pacyfka jest takim właśnie peacemakerem. <br />Ferdynand Maria Kiepsko - Wlazło<br />P.S. Fanatykom i fundamentalistom religijnym (niezależnie od wyznania) mówimy w krótkich prezydenckich słowach: "spieprzajcie dziady!". Najbardziej krwawe rzezie w historii świata odbywały się na tle religijnym! A oni znów podnoszą głowy, uważając że mają patent na prawdę! A na ten przykład: nie słyszałem o wojnach i rzeziach zainicjowanych przez gejów - mających żal i nienawiść do reszty heteroseksualnego świata... W mordę jeża, alem się napisał...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-38936891838096117982012-02-06T00:16:23.259+01:002012-02-06T00:16:23.259+01:00Kaktus, ja nie polemizuję z tezami Autorki bloga, ...Kaktus, ja nie polemizuję z tezami Autorki bloga, tylko męczy mnie konforntacyjny ton, bijący ze zwrotu: "wasza patologia umysłu, wasza dewiacja sumienia zwanej powszechnie religią". Pani Pacyfko, gdzie tu pacyfizm? Uważam, że agresywny ateizm czy antyklerykalizm jest bez sensu. Idę o zakład, że Autorka ochrzciła dziecko - jak 99,9 % ludzi w tym kraju. Z różnych wcześniejszych wpisów wnoszę, że wiele apektów chrześcijaństwa jest jej bliskich. Czemu więc ten jad? Jak ma to przekonać np. Zamurowanego, jeśli odpycha nawet mnie, osobę niewierzącą?Anonymousnoreply@blogger.com