tag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post4808090440819374775..comments2023-06-01T15:53:44.070+02:00Comments on Pacyfka: Blisko bliskich: Dzień Przytulaniapacyfkahttp://www.blogger.com/profile/06528414059657963127noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-2052677570462496256.post-66833987681877445962011-02-06T10:37:33.596+01:002011-02-06T10:37:33.596+01:00Taaaa. stworzono nawet całą gałąź nauki - by... te...Taaaa. stworzono nawet całą gałąź nauki - by... tego nie robić.Cytuję "Dystans intymny - jeden z dystansów personalnych. Rozciąga się w promieniu ok. 45 cm wokół naszego ciała (obrazowo można powiedzieć, że jest to strefa na wyciągnięcie łokcia). Obszar przestrzeni bardzo bliski naszego ciała, w którym prawie zawsze dochodzi do kontaktu fizycznego z rozmówcą. Dlatego jest to odległość zarezerwowana jedynie dla bardzo bliskich osób (małżonek, partner, dziecko). Naruszenie tej strefy przez inną osobę odbierane jest jako agresja terytorialna. Naruszenie dystansu intymnego wywołuje także szereg reakcji fizjologicznych. Następuje zahamowanie zdolności wydalania moczu, zmienia się odruch skórno-galwaniczny, potliwość dłoni, akcja serca, EEG, napięcie mięśni." Hahaha- najbardziej mi się podoba to zahamowanie zdolności... olewania nas :)<br />I jeszcze ten aspekt mi się podoba:<br /><br />"W dystansie intymnym spada rola wzroku w komunikacji, bowiem druga osoba jest bardzo blisko i jej obraz na siatkówce jest mocno zniekształcony. Rośnie natomiast rola węchu (zobacz też: feromony), słuchu i dotyku. Ludzie są w stanie wyczuć poprzez skórę, które części ciała drugiej osoby są gorące, a które zimne, wyczuwamy także napięcia mięśniowe rozmówcy, co jest ważną (choć często odbieraną nieświadomie) informacją na temat przeżywanych przez interlokutora stanów wewnętrznych." Czyż może być coś piękniejszego i bardziej potrzebnego w życiu - jak odczuwanie drugiej osoby? I to niekoniecznie męża, żony, dziewczyny. Bo zrozumienia i "poczucia" potrzebuje każde z nas. Ale albo nie mamy już siły by o to prosić, albo uzbroiliśmy tę naszą bezsilność w pancerz "prywatności".<br />kotegAnonymousnoreply@blogger.com